For Your Pleasure

For Your Pleasure

Sunday, June 02, 2013

Punk's Not Dead

Milionom uzytkownikow Spotify pourywalo tylki na okolicznosc nowego albumu Daft Punk. Mnie tylka nie utwalo, niestety (biorac pod uwage jego wspomniany juz rozmiar...), choc 'RAM' dolaczyl do moich playlist, a szeroki usmiech pojawil sie na facjacie nie raz i nie dwa podczas odsluchiwania kawalkow takich, jak 'Giorgio by Moroder', przyozdobionych jakze mila, eteryczna partia klawiszy gdzies w tle. Czy 'Fragments of Time' nie moglby zaspiewac Andrzej Zaucha, taki, jakiego go pamietamy z popowego okresu ? 'Motherboard' czy 'Contact' doskonale nadawalyby sie do kultowego 'Kwantu', czyz nie ? Hej, nostalgicznie mi sie zrobilo na duszy. Jak te plyte odbieraja dzieciaki nie pamietajace ani lat 70 i poczatkow disco, ani nawet sedziwych produkcji z lat 80, jeden tylko Robot raczy wiedziec. Sadzac po wynikach sprzedazy i streamingu, tak na swiecie jak i w Najjasniejszej Pomrocznej, dzwieki te bardzo im jednak przypasowaly. Duch w maszynie znaczy sie nie ginie, nawet jesli sa to dzwieki, mimo swego niewatpliwego uroku, banalne i  blahe.

Nie urwala mi tez siedzenia ostatnia plyta Depeche Mode, choc i tak jest lepsza od poprzedniej, nadal zas gorsza od przepysznej 'Playing The Angel'. Pojutrze kupujemy bilety na koncert w londynskim O2.Aby zas zakonczyc muzyczny watek: wczoraj na BBC1 lecial jakis koncert dedykowany prawom kobiet. Wyszla na scene Jennifer Lopez zarzynajaca przedwieczna Lambade. Wyszedl Simon Le Bon z Duran Duran, misiowaty, acz w dobrej formie wokalnej i nawet bezladne pohukiwania niejakiego Timbalanda nie zrujnowaly mu wystepu. Na sam koniec Beyonce, ktora na zywo ma zupelnie inny, niski i chrapliwy glos i nie jest w stanie spiewac wlasnych refrenow. Od czego mamy jednak playback, prosze panstwa :) Kolejny raz utwierdzam sie w przekonaniu, ze kompletnie nic nie trace ignorujac od lat bezwartosciowe i nakierowane na ciezko zahamowanych w rozwoju pieciolatkow pop charts -  no, chyba, ze jakies Roboty rzuca od czasu do czasu czyms ciekawszym.








3 comments:

  1. Czyli co, warto na Depechów iść? Grają tu na jesieni!

    ReplyDelete
  2. Bylam pare lat temu na nich w Manchesterze i bylo fajnie - 90 % granego na zywo repertuaru to wszak starocie, ktore kazdy chce uslyszec :)

    ReplyDelete
  3. This comment has been removed by a blog administrator.

    ReplyDelete