For Your Pleasure

For Your Pleasure

Monday, April 09, 2012

***

"Religion, sexuality and perversion are a potent combination in the gripping opera Salome. On stage the story has provoked scandal not least with Oscar Wilde’s play, upon which Strauss based his opera: violence, nudity and necrophilia are inevitable parts of its nature and appear in this production too. Physical and moral decay in a grand setting underlie this psychologically astute and boldly inventive interpretation by David McVicar. The art deco inspired designs are by Es Devlin, designer of the London 2012 Olympics Closing Ceremonies."

Brzmi zachecajaco ? Tez tak mysle, sprzedaz biletow rusza od jutra, zatem bede probowala zabukowac bilet w pracy...Oby mi komputera nie zabrali, bo tak sie u nas konczy lazenie po Internecie w celach z praca niezwiazanych.

Przerwa swiateczna wyjatkowo nudna. Jesli ktos w Wielkanoc mial zyczenie np. odwiedzic rodzine czy znajomych w Londynie, nie korzystajac przy tym auta, to dupa zbita, bo South West Trains, podobnie jak w Boze Narodzenie, zawiesilo serwis. Jak swieta, to swieta. Straszne to i nadal dla mnie niepojete.

Praga zaklepana. Przestudiowalam wpisy Dublinii, jak i inne relacje internautow, notuje nazwy restauracji, kawiarni i piwnic, ceny wstepow do atrakcji turystycznych. Bede miec sporo czasu, zeby sie wyrwac poza miasto, do Krumlowa czy w Czeski Kras (taki Ojcow ichni). Sprawdzilam O2 Arena, zamiast koncertu Black Sabbath jest Ozzy & Friends, srednio mnie neci szczerze mowiac, bilety po 1.5 tys czeskich koron...Za to najlepsze miejsca w operze sa po ok £40 i to jest dopiero okazja, w porownaniu do ROH! Szkoda, ze kiedy ja tam bede, nie wystawiaja Toski czy Madame Butterfly. Byc moze skusze sie na cos innego. W Pradze zawsze cos sie dzieje.

Drugi sezon Tudorow powoli dobiega konca. Czy te baby rozumu nie mialy, zeby sie pchac w ramiona Henia, widzac,jak ten doprowadza do ruiny kolejnych bliskich wspolpracownikow (myslalam, ze to byla specjalnosc Stalina), o malzonkach nie wspominajac ?  Peter O'Toole raduje oko, jako papiez i mam nadzieje, ze w trzeciej serii pokaza kolejnego swietnego aktora, ktory by pociagnal ten sredni spektakl.

Wreszcie dobrnelam do ostatniej kartki "Steel nad Snow" i napoczelam tom kolejny. Oj, dzieje sie, Mance Rayder napiera od polnocy ze swoja anarchistyczna horda, smoki rosna w sile a z nimi Daenerys Targaryen, Sansa cierpi meki w malzenstwie z ...Nie bede psuc przyjemnosci tym, co czytaja. Z facebookowego linka trafilam ostatnio na ultraprawicowy artykul, ktorego autor dowodzi, ze tworcy, jak i odbiorcy fantasy to kretyni. Nie wolno bowiem wymyslac pseudosredniowieczych swiatow, w ktorych brak Jezusa. Nawet teoretycznie nie maja one prawa bytu. Ubolewam nad ograniczeniem umyslowym tego maniaka; gdyby mial sprytu tyle, co kijanka, umialby pokazac, jak fatalnie tocza sie losy wyimaginowanej cywilizacji pozbawionej blasku chrzescijanstwa (gwoli sprawiedliwosci, bohaterowie Gry o Tron wycieraja sobie geby religijnymi wierzeniami, tyle, ze alternatywnymi). Tym samym moglby probowac udowodnic, nieudolnie, ale zawsze, wyzszosc wlasnej kultury. Pal go licho. Bardziej intryguje mnie, dlaczego Martin pisze o wydarzeniach dziejacych sie na przestrzeni tysiecy lat. Hmm, nasz wlasny grajdolek troszke sie zmienil od, powiedzmy roku tysiecznego naszej ery, natomiast u Martina wszystko jakby stanelo w miejscu, jest sredniowiecze permanentne. Cos im hamuje postep naukowo-techniczny ? Czekam na wyjasnienie w kolejnych tomach.

8 comments:

  1. Milo mi ze studiujesz moje opisy :) Praga jest przepiekna i mysle ze zrobi wrazenie na Tobie tez. Dub

    ReplyDelete
  2. Napisalas sporo o Pradze wiec oczywiste bylo ze musialam zajrzec :)

    ReplyDelete
  3. Też sobie zadawałam to pytanie, kiedy Tudorów oglądałam. Co te baby w nim widziały? Chyba tylko władza ich przyciągała, bo jednak o nie był tak przystojny, jak aktor grajacy go w serialu. A te, co wiedziały, co się stalo z poprzednimi żonami, co sobie wyborażały? (wyczerpałam zapas słowa 'co')
    Na Grę o Tron sie zasadzam, mam wszystkie do tej pory wydane, przeczytał mąż, córka, syn się za ang wersje zabiera, a matka w tyle. Pozdrawiam z Donegalu

    ReplyDelete
  4. Sadzac z portretow, Henio byl brzydalem, no ale co krol, to krol.

    Rodzinne czytanie 'Game of Thrones' ? Popieram! Pozdrawiam z Surrey :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bo moje dzieci już duże, mąż czyta tylko po polsku, my z córką w obu językach, syn tylko po angielsku, przynajmniej książki. Na szczęście jeszcze-nie-zięć Irlandczyk ma książki te, co my czytamy po polsku w oryginale i syn ma od kogo taką Grę np pożyczyć.
      Kupiłam jeszcze-nie-zięciowi Markowi nawet Miłoszewskiego Uwikłanie po angielsku, Ziarno prawdy też ma wyjść pod koniec roku, to dostanie pod choinkę.

      Delete
  5. Ja dopiero pomalutku zabieram się za Grę, nadgryzłam dopiero. A co do tysiącleci - rok trzechsetny od tysiąc trzechsetnego nie różnił się tak bardzo. A w niektorych rejonach po tysiącu lat bywało tylko gorzej i straszniej, jak jakieś imperium upadło po drodze...

    ReplyDelete
    Replies
    1. No jakby sie zastanowic, to faktycznie...Niemniej, dalej mysle ze Martin troszke przesadzil rozwlekajac historie Westeros na tysiaclecia, bo to wyglada, jakby oni niemal od zawsze zyli w jednej epoce. Inna rzecz ktora mi sie nie podoba, to znieksztalcanie angielskich imion (ze niby taki jezyk mieli ?), 'would that I could' w prawie kazdej konwersacji (pretensjonalne) oraz niemozliwie dlugie opisy w pewnych rozdzialach. Tu doceniam wyzszosc filmow nad ksiazkami: wystarczy jeden czy dwa kadry, zeby dostarczyc informacji o tym, jak byli przyodziani ludzie, jak wygladalo miasto, czy zamek.

      Delete