For Your Pleasure

For Your Pleasure

Sunday, February 07, 2016

***

Probuje dotrzymac kroku Dublinii w oskarowym maratonie ale nie jest to latwe bowiem jestem w stanie pochlonac maksimum dwa, trzy fimy tygodniowo. Od wiekszej ilosci robi mi sie sieczka z mozgu :) 'The Revenant' jak wiecie widzialam w kinie i mi sie podobal, choc kilka lat temu by mnie wynudzil. Znaczy, czlowiek z wiekiem kapcanieje...'Carol', obejrzane w domowych pieleszach, nie powalilo na kolania ale tez i nie bylam jakos strasznie znudzona, tyle tylko ze naprawde irytuja mnie na ekranie obie siostry Mara. Cate Blanchett jednakowoz jest w stanie uratowac kazdy scenariusz; tu dodatkowa przyjemnosc sprawialo mi ogladanie jej we wspanialych kostiumach z 'epoki'. Ostatnio zobaczylam tez 'Bridge of Spies' i 'Creed'. Znowuz, Hanks ale i jego znakomity towarzysz w roli rosyjskiego szpiega podzwigneli historie, ktora nie zostala pokazana na tak interesujaca, jaka w istocie byla. Zabraklo jakiegos nerwu, odrobina dreszczyku pod sam koniec w finalowej scenie na tytulowym moscie to troche za malo. Duzo lepszym filmem szpiegowskim byl 'Tinker, Tailor, Soldier, Spy', tak jak duzo lepszym filmem o tematyce bokserskiej byl dla mnie 'Million Dollar Baby' Eastwooda, zas 'Creed' mnie wlasnie nudzil momentami. Ja jednak jestem zupelnie obojetna na emocje zwiazane z wysilkiem fizycznym, zatem sceny z mordotlukami, wschodnie sztuki walki ale i akcje batalistyczne zazwyczaj nie wywieraja na mnie wrazenia (scena ataku Indian w 'The Revenant' jest chwalebnym wyjatkiem). Sylvester Stallone madrze zagral te role, zamiast silic sie na powrot w pelnej formie pokazal sie takim, jaki jest, czyli po ludzku stary, zmeczony, nie do konca kumajacy cyfrowa rzeczywistosc (chmura? jaka chmura ?), mimo to wciaz potrafiacy zagrzac mlodego adepta sztuki bokserskiej do boju. Swoja droga, wybaczcie niepoprawnosc polityczna ale Adonis i Apollo to wprost idealne imiona dla murzynow...

Teraz przede mna 'Steve Jobs' z Fassbenderem i Kate Winslet, od ktorych jak zwykle duzo oczekuje, oraz cala reszta oskarowych produkcji. Cos mi mowi, ze niespodzianek w tym roku nie bedze, ale czy Oskary kiedykolwiek przynosza niespodzianki ? Sam show od lat nie wzbudza we mnie emocji, polowy nominowanych filmow nawet nie sposob zlapac w kinie, bo multipleksy tygodniami walkuja przynoszace milionowe zyski gnioty dla 30-letnich chlopcow, ktorzy nigdy nie dorosli. Trzymam jednak kciuki, zeby choc jeden tegoroczny Oskar byl prawdziwie zasluzony. Z filmow zas nowszych ostrze sobie zeby na 'Youth'. Michael Caine, Harvey Keitel, Jane Fonda i Rachel Weisz - zapowiada sie przesmacznie :)




3 comments:

  1. Poczekaj az zobaczysz Spotlight i Room :) No i Brooklyn choc mysle ze Brooklyn sie bardziej uwielbia kiedy sie jest z Irlandii. Dub

    ReplyDelete
  2. Nie jeszcze. Dub

    ReplyDelete