Wies moja dzis kwitnie, gdyz odbywa sie Christmas Market. Mozna kupic hinduskie czy tajskie take-away'e, sweter z Andow albo tez francuski brie, plus oczywiscie produkty lokalne po wywindowanych cenach. Sniegu ani grama, mimo to atmosfera swawoli unosi sie w powietrzu ;) Wczoraj nawiedzilam dzial spozywczy M&S aby znalezc cos nadajacego sie na podarunek i znalazlam likier toffee & pecan, flacha pokazna, za jedyne £5.99. Sama nie moge uwierzyc ze kiedys tam pracowalam przez swieta wlasnie. Co bylo, a nie jest, nie pisze sie w rejestr...Mince pies rowniez maja bardzo smakowite, ale oczywiscie moja uwaga skoncetrowala sie na dziale z procentami, jako ze od jakiegos czasu dosc mocno sie alkoholizuje. Byl moment, ze juz prawie czulam sie przeziebiona, ze doskwierac mi zaczely objawy podejrzanie przypominajace IBS, w tym bol brzucha od momentu zjedzenia lunchu do 6, 7 wieczor. Po tym, jak zaczelam traktowac sie malenkim kieliszkiem brandy co wieczor, jedne i drugie dolegliwosci przeszly, jak reka odjal. Poniewaz lubie wiedziec, co wlewam do gardla, tudziez pakuje do zoladka, zamowilam na Amazon przewodnik po alkoholach, szalenie ciekawy, bo opisujacy nie tylko trunki, ale i krainy z ktorych pochodza. Zawsze interesowalam sie winami, a teraz je nie tylko pije, ale i namietnie wacham, starajac sie wylowic nuty - w kupionym ostatnio winie z Langwedocji unosza sie wspaniale akordy porzeczek. Wracajac do M&S, w tym roku maja ladny wybor swiatecznych win grzanych, w tym mulled wine z rumem. Polecam.
Dublinia podrzucila pyszny a prosty przepis na napoj na bazie Baileys, whiskey i goracego mleka, ja eksperymentujac dodalam dzis rozpuszczalna kawe i troche kakao. Rezultat jest cudowny i podejrzewam, ze mozna zrobic multum wariantow bazujac na rozmaitych likierach.
Pozostajac przy tematyce zywnosciowej: jutro jak dobrze pojdzie i kolezanka z pracy nie zapomni, bede sie cieszyc oryginalna kielbasa chorizo prosto od barcelonskiego masarza :) Chce ja zabrac do Polski, choc rodzina moze protestowac przeciwko takiemu dodatkowi do bigosu...Little do they know ! Czeka ich zamach na swieta tradycje, albowiem mam w planach zrobic lososia upieczonego w calosci w folii (no dobra, plat lososia, nie cale rybsko), indyka w pierwszy dzien swiat - jak bedzie suchy, pies bedzie mial co zrec przez caly styczen - oraz rodowity angielski Christmas pudding prosto z Lidla. Brzmi fantastycznie, nieprawdaz ? Do tego zaopatrzony barek i mozna swietowac, ze hej. Jak powszechnie wiadomo, ateisci i agnostycy obchodza swieta najladniej :)
W przyszlym tygodniu swiateczny lunch w pracy - na wieczorna impreze sie nie zalapie, bo juz mnie tu nie bedzie - oraz obiad z nowymi pracownicami, wiec w zasadzie gotowanie mam z glowy :) Natomiast w czwartek Maruda jedzie do Moskwy turystycznie i zastanawiam sie, czy powinnam ja poprosic o przywiezienie czegos specyficznego a smacznego, czegos, czego nie mamy w Polsce ?
Jak kto ma fajne pomysly na indora, tudziez inne anglosaskie przysmaki do zrobienia w polskich warunkach, prosze sie pochwalic. Reszte najchetniej bym zamowila w firmie cateringowej, bo robienie pierogow tudziez uszek uwazam za masochizm, ale ten numer raczej nie przejdzie...
Oczywiscie, wszystkie bedziemy tak wygladac w kuchni...akurat, ha ha :-D
Ja zawiozłam xmas pudding w zeszłym roku, ale rodzince średnio smakował (lepiej wchodzi z custardem, chociaż i tak jest ciężki i słodki), ale przynajmniej spróbowali! Karpia z zasady nie jadam :) a chorizo super pomysł, daje fajny aromat podsmażone!
ReplyDeleteCo to jest IBS?
Ja kupiłam sokowirówkę i robię soki, ale dawkuję bo szklaneczce dzennie, coby mi uszy i długie zęby nie wyrosły ;)
Custard mozna tu kupic w proszku i tak zrobie. Jak zjedza choc maly kawaleczek, zawsze cos :) IBS = Irritable bowel syndrom, bardzo niefajna sprawa.
ReplyDeleteBardzo sie ciesze ze moj przepis Ci sie spodobal, ja koniecznie musze ten likier z M&S kupic :) Tak tak, alkohol (w umiarze) jest dobry na wszystko, tylko wg tej co cwiczy, Chodakowskiej, z plaskim brzuchem sie trzeba pozegnac. Dub
ReplyDeleteOj, spodobal, choc ja zmieniam proporcje na niekorzysc mleka, hehe. Plaskiego brzucha nigdy nie mialam,wiec -nothing to lose :D
ReplyDelete:) Ja tez nawet jak bylam szkieletorem to takiej zylastej dechy zamiast brzucha nie mialam i szczerze mowiac to mi sie taki nie podoba. Dub
ReplyDeleteTakiego brzucha
ReplyDeletehttp://www.plotek.pl/plotek/1,78649,14463323,Ewa_Chodakowska_pochwalila_sie_zdjeciem_z_wakacji_.html#Cuk
entuzjastką nie jestem ,za to wina, niekoniecznie tylko wąchanego:) jak najbardziej, jak najbardziej