For Your Pleasure

For Your Pleasure

Saturday, July 06, 2013

You Win Again

Obudzilam sie zmeczona i pokonana przez Andy Murray'a. Niby mamy globalizacje, niby jestesmy obywatelami swiata, kosmopolitami, niby narodowosc juz nie taka wazna, a wystarczy, zeby rodak zaczal dawac sobie rade na jakims polu a juz zaczynamy puchnac z narodowej dumy. Przeciez tak naprawde sukcesy czy to tenisistow, czy innych sportowcow, muzykow, naukowcow, jak zwal, tak zwal, to indywidualne osciagniecia jednostek, a nie kraju, z ktorego pochodza! Jaskiniowe instynkty maja sie jednak bardzo dobrze i choc na tenisie nic a nic sie nie znam, trzymalam mocno kcuki za zadziornego Jerzego, podczas gdy Anglicy na Wimbledonie jednoglosnie dopingowali Szkota...

Obskoczylam gielde plyt winylowych. Banda niegroznych wariatow, niektorzy kupuja garsciami i co popadnie, inni wyszukuja konkretnych nagran, jak mniemam i jedni i drudzy zamierzaja to pozniej odsprzedac drozej...Sprzedawcy generalnie bezczelni i wycwanieni, jesli chodzi o ceny. £80 za plyte Black Sabbath ? Nie place za plyte wiecej niz £2 -£3, gdyz nie wiem, jak i czy w ogole to mi w domu zagra! Rozumiem, ze kolekcjonowanie rzadzi sie swoimi prawami, choc po mojemu, kolekcjonowac mozna motyle czy inne znaczki, muzyki sie slucha. Wrocilam z 'Synchronicity' The Police, 'The Unforgettable Fire' U2 i 'Quiet Life' Japan pod pacha. Na oko - near mint condition. Slucham wlasnie U2. Znam przeciez te kawalki, a jednak tu brzmia zupelnie inaczej. Nie ten Bono! Podobne wrazenia mialam przy Genesis, gdzies tam w Krakowie kurzy sie kompakt, ktory lubilam srednio i robil na mnie zgola inne wrazenia, niz winyl. Zatem, to nie tylko audiofilskie urojenia, cos w tym faktycznie jest! Na zakupy bede sie jednak wybierac do charity shops, bo te babcie nie maja pojecia co sprzedaja i analogi sa zazwyczaj smiesznie tanie.

Maruda wraca w poniedzialek z tropikow, reszta ekipy mniej luba bardziej na urlopach. Po stronie klienteli to samo, co oznacza nude, nude, nude w pracy. Bezczynne siedzenie przy biurku przez 8 godzin. Robilabym plany na Wlochy w tym czasie, ale przeciez u mnie wywalaja za korzystanie z netu w celach niepracowych, wiec sie boje nawet na Wikipedie wejsc. Paranoja.

Napalilam sie na perfumy Tom Ford Sahara Noir i jako ze sa dostepne w lokalnym House of Fraser, wzielam sie pryslam. I co czuje ? Kosciol. Kadzidlo. Panie Ford, trosze zes pan przesadzil.




Oparlam sie temu szatanowi i jeszcze jednemu: MAC ma kolekcje sezonowa Tropical Taboo (u nich kazda kolekcja jest sezonowa i co 5 min wypuszczaja nowa..), a w niej przecudnej urody odcien pomadki Lady At Play.. Jedyne £20. Powzdychalam, zmarszczylam brew i odeszlam precz. Buu :(




Wszystkiego miec nie mozna...Na Wish List kilka ksiazek, w tym biografia zespolu Kraftwerk i pare innych okolomuzycznych tytulow. Do obejrzenia, jak tylko wyjdzie na Blu ray, najnowszy film Sofii Coppoli 'The Bling Ring', polecany przez Radzka 'The Look of Love', oraz biograficzny film z Pacino wcielajacy sie w slynnego producenta muzycznego Phila Spectora. Kto powiedzial, ze lato to sezon ogorkowy ? :-D

6 comments:

  1. eksbloger_wciaz_w_twojej_blogrolce :PSat Jul 06, 07:47:00 pm

    Ta biografia? http://amzn.to/12j5dkh Przymierzam sie do niej, jak pies do jeza. W sumie nie wiem skad ta podejrzliwosc - wszedzie chwala te ksiazke. Co do nowego filmu Coppoli, to... coz... mnie nie zabil. Ogladalo sie przyjemnie, ale jakies to takie lizniete, powierzchowne... Nie wiem, moze mialo takie byc, w sensie forma w zgodzie z trescia, bez wyciagania wnioskow, paradokumentalnie? "Somewhere" (znaczy wczesniejszy film Zoski) podobal mi sie o wiele bardziej. Co nie znaczy, ze "Bling..." odradzam.

    ReplyDelete
  2. Ano, ta. Widzialam dzis winyl Kraftwerk, po cenie zaporowej. Bling to w koncu historia o kupie debili okradajacych bogate debilki, wiec nie spodziewam sie glebokich doznan :-)

    Definitywnie i nieodwolalnie eks bloger ? To usuwam :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nawet jeśli niedefinitywnie i odwolalnie, pod nieprostym jest juz inny nieprosty, ktory nawija cos o dzieciach :D

      Delete
    2. Oczywiscie zapomnialem... Doh! Rzuc uchem na "...Like Clockwork" Queens Of The Stone Age. Pierwszy singiel ("My God Is The Sun") nie bardzo zdradza zawartosc krazka, wiec jakby co, nim sie nie sugeruj.

      Delete
  3. Mam nadzieje, ze jutro najbrzydszy tenisista świata dostanie w duope,o!

    ReplyDelete
  4. Oni sa wszyscy brzydcy, takie patyczaki...

    ReplyDelete