For Your Pleasure

For Your Pleasure

Sunday, July 08, 2012

The Reader

Na jednym z zajec w collegu pare lat temu, kiedy chodzilam na kurs przygotowujacy do CPE, omawialismy kwestie e-czytnikow. Zajecia dla 30-parolatkow wygladaly jak w gimnazjum, czyli otwieramy podrecznik, czytamy czytanke i odpowiadamy na pytania. Czytanka dotyczyla e-readerow wlasnie, a konkretnie jakiegos prymitywnego modelu no-name. Nastepnie uzasadnialismy, czy takie gadzety sie przyjma, cz tez sa zupelnie zbedne. Opowiedzialam sie lagodnie po stronie zabawki, argumentujac, ze przydatne toto bedzie podczas podrozy, ze bedzie mozna zaladowac, jak na odtwarzacz mp3, ogromna liczbe ksiazek, gazet i innych czasopism. O ile pamietam, nie bylo tam nic na temat kupowania e-bookow jednym klikiem, z dowolnego miejsca na Ziemi (o ile dzialaja tam telefony komorkowe). Ekrany dotykowe chyba dopiero raczkowaly. Zdania wsrod kursantow byly podzielone. Czesc, wiadomo, nie czyta, nigdy i niczego, zatem e-czytnik ich z definicji nie interesuje. Pani prowadzaca kurs, w wieku nieokreslonym, acz 50+, byla zdecydowanie przeciw. Prawdziwa ksiazka to prawdziwa ksiazka i nic jej nie zastapi.

Kindle to nie jest urzadzenie doskonale. Robi jednak to, co do niego nalezy: sciaga i przechowuje ksiazki, prezentuje je na naprawde fajnym, niemeczacym wzroku wyswietlaczu. Ceny niektorych e-bookow sa wyzsze niz ceny paperbackow, co jest dla mnie niepojete. Z drugiej strony, mamy dostep do ogromu pozycji za grosze lub wrecz za darmo. Klasyka literatury do wziecia, od zaraz. Mnie osobiscie najbardziej ucieszyla opcja sprawdzania definicji w oxfordzkim slowniku podczas czytania. Nienawidze siegac po slownik - cegle, jednoczesnie mocujac sie z ksiazka - cegla. Mozliwosc zaznaczania, robienia adnotacji, zakladek, dzielenia sie cytatami na portalach spolecznosciowych to mile udogodnienia. Mozliwosc przegladania Wikipedii, Yahoo czy Google rowniez, acz tablet to nie jest i nigdy nie bedzie (w Stanach maja tablet Kindle Fire, tutaj niedostepny). Drugi wielki moj powod do radosci to subskrypcja 'Polityki'. Bez reklam czyta sie ja wysmienicie, polskie czcionki maja ogonki i reszte, jak trza. Zapomnialam juz, jakie Stomma pisze zarabiste felietony. Jak komu 'P' nie pasi, moze sie skusic na 'Gazete Wyborcza', jesli i ta mu smierdzi, do wziecia jest 'Tygodnik Powszechny' i jeszcze jedno pismo katolickie, tytulu nie pomne.

Duzo pozytecznych informacji znalazlam tu: swiatczytnikow.pl/

Przyszedl czas na eksplorowanie zasobow polskich ksiegarni elektroniczych, ze je tak nazwe. Coz to za frajda, aby cos dostac nie musze juz latac specjalnie do kraju i targac cegiel w walizce. Rzucalam wczoraj okiem na Chomika, zeby sprawdzic, czy ludziska chomikuja jakies pliki MOBI -  czy mozna tam placic z komorki zagramanicznej ? Dalej rozkminiam temat, w szczegolnosci mnie interesuje,  jak  formatowac pliki tekstowe, zeby Kindle je lyknal (niby czyta np. PDF, ale srednio to wyglada) i generalnie jak korzystac z tego cacka, zeby jak najwiecej z niego wycisnac, po jak najmniejszych kosztach. Wiecie, o co chodzi.

Wszelkie sugestie i rady mile widziane.

Co zagoscilo na moim Kundelku jako pierwsze ? Lovecraft, Le Guin, Richard Dawkins, Bertrand Russel, Bear Grylls, 'Klechdy Sezamowe' Lesmiana (jedna z moich ukochanych ksiazek dziecinstwa), probka 'The Hunger Games', Napoleon Hill, 'The Secret', Daniken, 'Wyspa Skarbow', 'Dorian Gray', 'Ojciec Goriot' i jeszcze troszke darmowej klasyki.

7 comments:

  1. Nie pomogę, bo ja średnio techniczna i nie mam tej zabawki ale kupiło sobie dziecię pozadomowe i nachwalić się, podobnie zresztą jak Ty, nie może.
    I mówi do staruchów -kupta se , bo przy waszym głodzie to jest strzał w dziesiątkę.
    Co do kwestii to -Zimnego nie piłam, za to dzisiaj się zaakoholizuje , bo mnie już diabli biorą!

    ReplyDelete
    Replies
    1. U mnie w pracy kilku pieknych czterdziestoletnich kupilo sobie, albo ukochanym, albo dostalo w prezencie i sa zachwyceni.

      Polecam 1/2 pinta wodki duszkiem, 8 godzin snu po tym i obudzisz sie zdrowiutka :)

      Delete
  2. Rzuci okiem tutaj i tutaj. Moze znajdzie cos ciekawego dla siebie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Pierwsza stronke juz obadalam i znalazlam tam Lesmiana, super sprawa!

      Delete
  3. Nie posiadam niestety, teraz w planach jest raczej tablecik jakiś, więc chyba się już kindla nie dorobię.

    A na chomiku płacę kartą :)

    ReplyDelete
  4. Ooo, kurcze, nie widziałam wcześniej pytania, sorry.

    Nie, prepaidem Moneybookers. Identyfikuje się w necie jako Mastercard.
    Czasami jeszcze mTransferem, bo uchowało mi się jakieś konto w mBanku. Ale Moneybookers jest dużo wygodniejsze, powiązałam sobie ze zwykłym Laserem do mojego konta w Bank of Ireland, transfer z Lasera na Moneybookers (jeśli akurat nie mam kasy tam jakiejś i potrzebuję doładować) idzie w sekundę. Przeliczniki też mają przyzwoite i oparte na ktualnych bankowych.

    ReplyDelete