Zaluje, ze ani odrobine nie interesuje sie sportem, ba, nie jestem w stanie zrozumiec, jaki jest sens w sciganiu sie na biezni, na rowerach, w basenach, you name it...Pojmuje wprawdzie, ze wybrancy losu posiadaja zespol cech psychofizycznych, solidnie podpartych legalnym lub nielegalnym dopingiem (wszyscy sie szprycuja, nie wszystko mozna jeszcze wykryc i nalezycie zakwalifikowac), umozliwiajacy owo sciganie sie i inne fiku-miku. Osobiscie jestem lamaga ostatnia, nawet stanie na jednej nodze sprawia mi problemy - widocznie za talenty w jednych dziedzinach placi sie cene w postaci niepelnosprawnosci w innych. Tym samym Olimpiada w Londynie interesuje mnie o tyle, o ile. Nastawiam sie na ogladanie ceremonii rozpoczecia igrzysk, o ile nie zasne, tak jak wczoraj, w ubraniu i makijazu, zaraz po obiedzie i nie obudze sie wczesnym rankiem po kilkunastu godzinach w objeciach Morfeusza. Nawiasem mowiac, snil mi sie George Clooney, ktorego namietnie calowalam - bez szczegolnego zachwytu z jego strony.
Londyn przez najblizsze 2 tygodnie bedzie jeszcze bardziej uciazliwy, niz zazwyczaj, pod katem transportu i scisku niemozliwego.Nie wybieram sie tam zatem az cale szalenstwo przeminie. Ciekawe, co nadchodzace dni przyniosa, skoro z powodu ostatnich 'upalow' stanelo kilka linii metra. Jak podziemne kolejki funkcjonuja w krajach, gdzie upaly, takie prawdziwe, to chleb powszedni ?
Wybieralam sie na premiere Batmana, nie dotarlam jednak na nia, gdyz wykupiono bilety w miescie osciennym, a na seans poznym wieczorem jakos nie mialam ochoty...Tu nie USA wprawdzie, nie strzelaja, tubylcy sa zbyt leniwi na takie akcje. Planowanie, przebieranie, kupowanie broni, komu by sie chcialo. Nieee...
Wybralam sie za to na lotnicze pokazy w Farnborough, jeszcze przed 'upalami' i polecam szczerze. Zmoklam i zmarzlam jak nigdy w zyciu, ale bylo warto. Najbardziej bylam ciekawa Virgin Galactic, male toto szczerze mowiac, no ale to nie Airbus. Teraz rozumiem, co czuli ludzie podczas wojny, kiedy przelatywaly im nad glowami bombowce. Juz sam ponury warkot wydobywajacy sie z tych maszyn mogl co wrazliwszych przyprawic o atak serca. Wlasciwie wstyd troche sie zachwycac maszynami stworzonymi do niszczenia i zabijania, ale coz poradze, ze mi design przypadl do gustu. A co ci piloci wyprawiaja w powietrzu, to sie w pale nie miesci. Nastepny show w za rok w Paryzu.
Zastanawiam sie nad poczeciem bloga anglojezycznego. Nie mam konceptu, do kogo mialby on byc skierowany, ani jaka tematyke mialby poruszac. Ludzie ponizej 30-tki zdaja sie 'czytac' jedynie ultrakrotkie wypowiedzi na Twitterze, starsi w ogole nie wiedza, co to sa blogi, pozostaje wiec grupa przejsciowa, 30-45, pi raz drzwi. W ogole nie posluguje sie angielskim w pismie, nie liczac sarkastycznych listow do Inland Revenue, mowiac zas musze uwazac, aby nie skonfundowac odbiorcy jakims rzadszym slowem, ktorego on przypuszczalnie nie zna.W UK predzej mozna zapomniec angielskiego, niz sie go nauczyc, nie mowiac juz o podszlifowaniu.
Na koniec pobawmy sie w zgaduj - zgadule. Ile medali przywioza Polacy z Londynu 2012 ? Wielka Brytania zdobyla ich w Chinach cztery lata temu az 47.
czytałam Prześwietnemu Pierwszemu Mężowi- mój-, że sama prowda.
ReplyDeleteDopisze tylko, że wiem co to blogi i przekroczyłam grupę przejściową ( sama w to nie mogę uwierzyć )
Dobrze godom ? Polac mi! Najlepiej Chardonnay :)
ReplyDeleteWszystko co tylko scesz!
ReplyDelete