For Your Pleasure

For Your Pleasure

Sunday, May 04, 2014

***

Ze wstydem przyznaje, ze choc za oknem slonce, ja tkwie w lozku z laptopem. Tyle maili do odpisania, setki do usuniecia, zdjecia skonczylam obrabiac, teraz zas szaleje na Virtualo.pl. Przysylaja mi caly czas jakies powiadomienia o ofertach, wiec w koncu zajrzalam i skusilam sie na pozycje autorstwa Beaty Pawlikowskiej pt. 'W Dzungli Podswiadomosci', w koszyku czeka w miedzyczasie rzecz o karierze Jacka Santorskiego i poradnik prowadzenia auta dla kobiet. Cos czuje, ze na tym sie nie skonczy, zwlaszcza, ze ksiegarnia akceptuje platnosc PayPalem (przelicznik £ - PLN ok 4.90 w tym momencie), wiec szalona wygoda...

Ksiazek Beaty Pawlikowskiej przeczytalam i posiadalam pare, niestety czesc zaginela w akcji podczas przeprowadzki. Autorka pisze o podrozach i nauce jezykow, ale i wydala sporo poradnikow 'zyciowych', bazujacych na jej doswiadczeniach: z zahukanej, szarej myszki stala sie znana podrozniczka, pisarka i kobieta sukcesu.

W pracy podzielone opinie na temat smierci Peaches Geldof. Od poczatku mowilam, ze 25-letnia Peaches po prostu sie zacpala, Maruda jednak byla przekonana, ze to byl nagly atak serca czy cos w tym stylu. Kiedy wreszcie ujawniono, ze przyczyna byla oczywiscie heroina, rozgorzala dyskusja na temat tego kto jest winien itd. Oboz podzielony na tych, ktorzy wspolczuje Peaches, ktorej wlasna matka zacpala sie po smierci Michaela Hutchence i winia dealerow narkotykow, oraz tych, ktorzy, jak ja, nie maja ani krzty wspolczucia dla idiotow ladujacych w swoj system smiertelne trucizny. Jak ktos slusznie zauwazyl, gdyby Geldofowna byla bezrobotna matka z council estate ludzie nie byliby tak skorzy, aby jej wspolczuc. Dziewczyna miala wszystko: slawnego ojca, pieniadze i koneksje i byla na tyle glupia, zeby to zmarnowac. Nie rozumiem obwiniania wszystkiego i wszystkich za swoj nalog. Czy dealerzy lapia nas na ulicach i wbijaja strzykawki w ramie ? Czy jest jeszcze na tej Ziemi ktos tak durny, kto nie wie, co robi z czlowiekiem heroina ? Jestem rowniez przeciwna temu, aby z naszych podatkow sponsorowac czyjs metadon i inne rehaby. Jestes cpajacym idiota z wlasnej woli pakujacym sie w nalog ? Lecz sie sam, z wlasnej kiesy i prywatnie.

A propos Marudy: jeszcze tylko dwa miesiace i jedzie na urlop do Kenii. Bede miec troche spokoju. Co poniedzialek wkraczam do biura okolo 8 rano swieza, wypoczeta po weekendzie, w dobrym humorze i coz slysze znad komputera naprzeciwko ? Ciezkie wzdychanie, sapanie i ogol innych dzwiekow swiadczacych o duchowych cierpieniach pracownika. I tak przez caly dzien, tydzien po tygodniu, miesiac po miesiacu. Od razu mi sie odechciewa wszystkiego. Maruda ma do emerytury jakies 15 lat, wiec sie jeszcze sporo nasteka i nasapie. Czy ja chce tego sluchac. Oj, nie. Nie, nie, nie.

Co za tym idzie...Sporo sie mowi teraz, jacy mlodzi ludzie sa obecnie bezuzyteczni jako pracownicy. Jaka maja zla 'attitude', zero wiedzy, nie mysla itd. Pozwole sobie sie nie zgodzic. Co moge powiedziec o kims, kto nie wie, jak zminimalizowac okno w Windowsie ? Gdyby takie Marudy i im podobne stekacze czlapiace powoli w strone emerytury mialy teraz zaczynac kariere od zera nie spelnily by nawet 10 % obecnych wymagan, aby dostac prace placaca wiecej niz £15 000 rocznie.

Jak widac, palam dzis miloscia blizniego. Ide czytac ksiazki, moze mnie troche uczlowiecza :-)









4 comments:

  1. Nigdy mi nie zal tych ktorzy sie zacpali na smierc. Zrobili to na wlasne zyczenie. I slusznie zauwazylas ze jak sie mija bezrobotnego cpuna to jakos nikt nie pozaluje a jak celebrity umrze na skutek przedawkowania to od razu wielka zaloba. Tak bylo z Whitney, Philipem S Hoffmanem i tak jest z Peaches. Dub

    ReplyDelete
    Replies
    1. O Amy W. nie wspomne. Peaches do tego nie miala zadnych talentow, wiec tym bardziej nie ma specjalnie kogo zalowac.

      Delete
  2. Nie zapomnaj, że Peaches miała 2 małych dzieci! To już trzeba być kretynką, żeby będąc matką sobie wstrzykiwać... Ja też od razu myślałam, że dragi przedawkowała, no bo z jakiego innego powodu nagle 25-latka może umrzeć..?? I też nie mam współczucia. Ja w ogóle nie rozumiem, czemu ludzie, zamiast wziąć się w garść i coś zrobić ze swoim życiem, szprycują się chemią. Co innego kilka drinków, które wywietrzeją, czy nawet trawka raz na jakiś czas, a co innego heroina, kokaina itd... Ah well...
    Co do pracy, updejtowałam swoje CV wczoraj... Niby chwilowo nie szukam, ale w okolicy buduje się fabryka food development, i się zastanawiam czy by tam nie spróbować... :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tez nie rozumiem. Tez swoje updejtowalam, choc liczy moze z pol strony, ale zawsze :)

      Delete