For Your Pleasure

For Your Pleasure

Saturday, August 04, 2012

***

Jak widac na zalaczonym obrazku, zaczelam - i skonczylam - ogladac pierwszy sezon 'Mad Men'. Szczerze polecam paniom i panom, pochlonelam calosc w poprzedni weekend i zaluje, ze nie kupilam kompletnego boxu od razu. Jesli myslicie, ze zyjemy w seksistowskich czasach, proponuje sie cofnac w czasie 50 lat :) Sytuacje w 'Mad Men' sa zapewne przejaskrawione, coby nas rozbawic, aczkolwiek kilka razy zlapalam sie za glowe, myslac: o kurva, jakby ktos z pracy wypalil do mnie z takim tekstem, to bym chwycila dowolne chemikalium jakie mam pod reka i uszkodzila chama czy tez chamice trwale. Z drugiej strony, polityczna poprawnosc nie pozwala dzis mezczyznom byc chamskim wobec kobiet w pracy na maksa, obmacywanie po katach czy jawna dyskryminacja tez odpada. Czy to oznacza, ze chlopcy, majac mozliwosc zachowywania sie jak ekipa z 'MM', nie czynili by tego, ku uciesze wlasnej i kolegow ?


Wrzesniowy 'Harper's Bazaar' juz w sprzedazy, okladka kusi jesienna kolorystyka i Keira K., o ile w niej gustujecie. 370 stron  za £4.20 - tyle w kwestii relacji cena/zawartosc. Jak zwykle, multum pieknych fotografii reklamowych, miejmy nadzieje, ze  nikomu tym razem nie wyretuszowano (czytaj: usunieto) nogi, ani innej kluczowej czesci ciala.


Wlasnie pomalowalam czupryne Feria w odcieniu 45 French Roast. Obeszlo sie bez lzawiacych oczu i drapania w gardle, co zwykle powoduja u mnie farby L'Oreala. L'Oreal ostatnio ma wielce udane produkty, od szminko-blyszczykow Rouge Caresse, po eyelinery w zelu, tusz Telescopic brazowy (nie jest to nowosc, ale nigdy przedtem nie uzywalam) i odswiezona game lakierow do paznokci. Tych ostatnich nie probowalam, reszte z reka na sercu polecam. Sprawilam sobie rowniez prezent w postaci szminki Rimmel z kolekcji Kate Moss i lakieru w zblizonym odcieniu cieplego rozu. Przetestuje w poniedzialek na firmowych samcach.

Coz jeszcze ? Chce sie nauczyc plywac. Wode kocham i uwielbiam w  niej przebywac, o ile mi nie siega powyzej brody. Nienawidze, gdy dostaje mi sie do oczu i nawet pod prysznicem mam je zamkniete, gdyz mnie pieka jak diabli. Mimo to, zamierzam podjac wyzwanie, o ile nie bedzie mnie to kosztowac polowy wyplaty. Kto by nie chcial tak wygladac :)


8 comments:

  1. Zdecydowanie nie chce tak wyglądać, przynajmniej od pasa w dół.
    Kiedyś rozmawiałyśmy o seksizmie i to co jest teraz to naprawdę mały pikuś. I dobrze! Cieszy mnie, że kobiety mają odwagę powiedzieć- spieprzaj dziadu, a nawet więcej.
    Keira zdecydowanie w moim guście oby nie wychudziła się na amen.

    ReplyDelete
  2. 'Ksiezna' Zoska widziala ? Bardzo dobry i smutny zarazem film.

    ReplyDelete
  3. Witam! Przeczytałam Cię jako pierwszą z zaległych blogów ;) Ja się ustosunkuję do poprzedniego postu a'propos dokształcania. W ramach odprawy poprzednia firma oferuje 2k na dowolny kurs, niekoniecznie związany a pracą. I w ramach tegoż znalazłam i zamówiłam 3 distance courses, 1 z project management (przyda się w robocie), a 2 związane z turystyką (hobby). Każdy trwa 4-6 miesięcy, łączna cena z discount 995 euro :) Do tego usiłuję zamówić (płatność nie przechodzi) języki z Rosetta stone, włoski, hiszpański i podstawy irlandzkiego. Nie wiem tylko jeszcze, kiedy ja to wszystko dam radę zrobić, skoro dzień i tak dość krótki jest już teraz! Ale skoro mam wydać te 2k, to przynajmniej na coś pożyteczno-przyjemnego :)skoro firma stawia... Podziwiam Cię za to za zacięcie muzyczne, teatralne i galeryjne, ja nawet do kina przestałam chodzić :-/ Praga faktycznie oblężona przez turystów! Spora róznica pomiędzy teraz a jak byłam tam z rodzicami 10 lat temu... Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  4. Witaj kochana! Na poczatek musze sie wytlumaczyc, dlaczego nie komentuje na twym blogu: otoz sie nie da! Probowalam setki razy i nic. Moze czas pozegnac Onet, co ? Czytam cie jednakowoz regularnie.

    Co do kursow: Project Management na pewno sie przyda, Rosetta jakos do mnie nie przemawia, tzn nie odpowiada mi ich metoda nauczania 'na debilka', tak jak sie ucza male dzieci, czyli bezmyslnie. Ja musze miec normalny podrecznik z gramatyka i slownictwem :) Ale sprobuj, kto wie, moze sie okazac dobre. Gdyby moja firma fundowala jakies kursy, zapisalabym sie na Diploma in Cosmetic Science, ktory kosztuje, bagatela, £2300. Ja cie podziwiam, ze masz ochote do robienia trzech kursow naraz, plus jezyki! Pozdrawiam goraco, jak bedziesz kiedys w GB, wpadnij :)

    ReplyDelete
  5. Kursy na szczęście jeden po drugim, ale i tak nie wiem, czy dam radę, bo przy pobudce o 6am i powrocie do domu o 6pm, wliczając 2 godziny podróży autem, zasypiam na kanapie o 22 :) A co tam, będę musiała, to dam! A Twoja firma nie funduje żadnych szkoleń? Może spytaj czy by nie dofinansowali? Nie zaszkodzi spróbować ;) Pzdr serdecznie :)

    ReplyDelete
  6. Moja firma niestety strasznie oszczedza, wiec jak sie bede doksztalcac, to we wlasnym zakresie.

    ReplyDelete
  7. A może taniej zrobić coś polskiego? Nie wiem tylko, czy robią distance, czy tylko part time. Mówię o Technologii kosmetyków, którą ja zrobiłam jako specjalizację na 4 roku na PW, ale coraz więcej uczelni ją ma.

    ReplyDelete