For Your Pleasure

For Your Pleasure

Wednesday, March 21, 2012

***

'In Time'. Pomysl niezly: czas, jako waluta, zmodyfikowana genetycznie ludzkosc, najbogatsi nigdy sie nie starzeja, matki, zony, corki i kochanki sa wiecznie mlode - o ile je na to stac. Amanda Seyfried, ktora przeciez lubie, Justin Timberlake, ktorego na ekranie wlasciwie toleruje, niech juz lepiej gra w filmach, niz 'spiewa'...Cillian Murphy, pol-Irlandczyk, pol-Francuz, aktor o jakze charakterystycznej fizjonomii. A film kiszka. Dobrze, ze nie poszlam do kina. A na polskich ekranach, jak slysze, Kac Wawa swieci tryumfy :)))

 I. jednak zamowila nam olej avocado, wheatgerm i apricot kernel - yey! Przypuszczam, ze przyjada w sporych opakowaniach i sobie odleje po 100 gram. Dobra z I. kobieta, mimo ze co chwile jej nie ma w pracy -But I Have A Baby, syndrom BIHAB inaczej. Jej malymi zajmuje sie na co dzien niania. Co robi niania, kiedy dziecko zakaszle i zasmarcze ? Dzwoni po mame, mama wszystko rzuca i pedzi do domu obcierac nosy. Zastanawiam sie, co to daje ? Czy od stania nad smarkatym mu sie polepszy ? Czy niania nie moze zaaplikowac paracetamolu i zaczekac, az mama tudziez tata (czemu zawsze matka sie zwalnia, a nie ojciec ? bo ojciec ma prace wazna, a matka jest szeregowym robotem, wykonujacym zadania zmudne i nudne, w mysl biblijnej zasady, ze kobieta ma byc zaledwie pomocnikiem...no dobra, zapedzilam sie...) wroca z pracy ? Nie mam dzieci, wiec tego nie rozkminiam.Tak czy siak, wskutej chwilowej nieobecnosci I. oraz faktu, ze w naszej firmie dobrze jest chorowac (kilkutygodniowe urlopy daja ot, tak), rozbijalam sie kolejny dzien w sasiednym labie, latalam jak przyslowiowy kot z pecherzem, zastepujac wielkich nieobecnych. Praca banalnie prosta, ale jesli wszystko ma byc ASAP, to zaczyna sie stres, pot i lzy...Jutro zapewne wroce do wlasnych obowiazkow, do nadrabiania zaleglosci, ktore sie pietrza od piatku poprzedniego, wskutek owych chorob i zwolnien. Ach, ten kryzys. Przynajmniej sie nie nudze, co ma nieuchronnie miejsce podczas wykonywania w kolko tych samych czynnosci - zgadnijcie jakich ? Zmudnych, rutynowych, znienawidzonych przez mezczyzn, bo oni tacy kreatywni wszak i znizac sie do monotonnych zajec nie beda, o nie. Od tego sa baby. Znow sie zapedzilam...

Trafilam na fajny kanal na YT:

http://www.youtube.com/user/gossmakeupartist

Mily i rzeczowy pan, do kilku jego porad juz sie zastosowalam. Do tego przyjemnie na niego popatrzec :) Kliknelam na jeden z podawanych przez niego linkow i znalazlam sie na stronie londynskiego sklepu sprzedajacego produkty oparte na kwasach owocowych, jak tez czyste kwasy. Od czasu jakiegos rozwazam kwas glikolowy, na poczatek 30%. Cena to ok. dychy za nieznana zawartosc (mam nadzieje, ze wiecej, niz 10 ml!). Ryzykowne to, bawic sie w peeling kwasami w domu ? Lepiej dac sie zakwasic u kosmetyczki, za duuuzo wieksze pieniadze ? W koncu to zadna filozofia: posmarowac facjate, odczekac pare minut, zmyc, zneutralizowac i  modlic sie, zeby skora nam nie zeszla platami i zeby nas nie uczulilo. Wyzej wymieniony sklep sprzedaje takze kwas mlekowy i salicylowy, brak zas popularnego w Polsce migdalowego, czyli mandelic acid. Jakby ktos chcial obczaic  - http://www.bravuralondon.com/

Ponadto zlapalam niespodziewana jazde na The Doors. Nie, Morrison nie sni mi sie po nocach. Za 'Roadhouse blues' czy 'L.A. Woman' dalabym sie jednakowoz posiekac. Let it roll, baby, roll!

Jeszcze o czyms mialam napisac, ale leb mi szwankuje i nie pomne, o czym.

Nara!

4 comments:

  1. because I have a baby ;)Dub

    ReplyDelete
  2. Z tym glikolowym to uważaj, on chyba mocny jest? Osobiście nie odważyłabym się pilingu chemicznego sama sobie zapodawać... Poza tym chyba za młoda jesteś na takie rzeczy..? Przypomnij sobie odcinek SATC gdzie Samantha zrobiła sobie kuku tuż przed imprezą książkową ;)

    ReplyDelete
  3. Nie widzialam tego odcinka, znam tylko pierwszy sezon SATC :) A czy za mloda...20-latki robia sobie botox i inne cuda, wiec czemu by nie zrobic peelingu chemicznego w szacownym wieku lat 33 ? Mowie oczywiscie o lagodnym zabiegu, nie o wypalaniu geby zywcem jak w '10 years younger' :) Jak zrobie, to zdam relacje :)

    ReplyDelete