For Your Pleasure

For Your Pleasure

Tuesday, April 26, 2011

***

Poszlam wczoraj do kina. Nie do multipleksu. Coz za roznica niebywala: publicznosc nie zre popcornu, nie siorbie i generalnie nie wydaje zwierzecych odglosow. Smieje sie podczas scen zabawnych, podczas smutnych milczy. Nikt nie lata w te i wewte na siku. Prawie odzyskalam wiare w tutejszych ludzi; nawet, jesli circa 80% to i tak nadal popcornowe debile w brudnych dresach, pozostale 20 % trzyma mnie przy zyciu. Amen.


4 comments:

  1. Ha, też się przesiadłem z multipleksów do kin studyjnych. Ludziska jakby z innej gliny, no i co ważniejsze repertuar o niebo ciekawszy. Nie mówiąc już o festiwalach i przeglądach. W tym tygodniu Barany kończą przegląd kina duńskiego, a już w przyszłym niezależne kino latynoamerykańskie. Mniam. Po Off Plus Camera nie boję się już kina niezależnego, bo okazało się ono być czymś zupełnie innym, niż mi się wcześniej wydawało :D

    PS Genesis bez Gabriela, tak mniej więcej do 1983 roku, to bardzo fajny Genesis jest. "Duke" na przykład rozłożył mnie zupełnie. Uprzedzenia to jednak nic dobrego ;)

    ReplyDelete
  2. Repertuar na pewno szerszy, graja blockbustery, jak Inception, ale graja tez kino ze tak sie wyraze swiatowe. W multipleksach zas Fast & Furious 5...Zreszta, kino ma byc dobre, zalezne czy niezalezne :) A uprzedzenia nalezy tepic. Bezpardonowo.

    ReplyDelete
  3. popcornowe debile w brudnych dresach - stara dobra DVT:))
    a film to taki Trzy kolory - Niebieski?

    ReplyDelete
  4. Bije sie w piers - nie widzialam Niebieskiego, wiec nie moge porownac, film jest bardzo lekki i niezobowiazujacy, akurat na lato.

    ReplyDelete