For Your Pleasure
Saturday, February 20, 2016
***
Obejrzalam "Youth" w rezyserii Paolo Sorrentino. Napisze wprost: pomimo plejady znakomitych i dobrze a nawet swietnie grajacych aktorow film nie przypadl mi do gustu. Wielka szkoda, bo to moglo byc swietne kino, a tak meczymy sie godzine 40 minut az na ekranie pojawia sie Diva, czyli Jane Fonda i wdaje sie w spokojny z poczatku, a z czasem coraz ostrzejszy dialog z Harvey Keitelem, ktorego skadinad uwielbiam. Nie przepadam z surrealizmem w zbyt duzych dawkach, ekstremalnie wolna praca kamery, przeladowana symbolika, ale to moje osobiste spostrzezenia i "Youth" zapewne znajdzie amatorow, a wiele osob bedzie film chwalic, bo inaczej nie wypada. Rewelacyjnie za to wypadla krociutenka scenka w konwencji wulgarnego teledysku z Paloma Faith grajaca siebie sama i zarazem bedaca obiektem uczuc syna jednego z glownych bohaterow. Jest jeszcze kilka takich perelek, smiesznych ale i smutnych w swej przemowie, ale to za malo, zeby sie zachwycic caloscia. Odsapne i zabieram sie za "Brooklyn" :)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No i jak tam Brooklyn? Dub
ReplyDeleteZ przyczyn technicznych nie udalo mi sie jeszcze obejrzec...
Delete