"Made in Dagenham" - interesujacy, jesli nie ciut przydlugi film o kobiecym strajku w brytyjskej fabryce Forda w roku 1968. W konsekwencji tegoz strajku dzielne szwaczki wywalczyly zrownanie ich marnych pensji z rownie marnymi pensjami mezczyzn. Mamy wiec z jednej strony gloryfikacje klasy robotniczej (przebijajacej w tym kraju tysiackrotnie to, co wyprawialo sie w PRL, za mojej skromnej pamieci), z drugiej strony wyksztalcona zone jednego z dyrektorow fabryki, traktowana przez wlasnego malzonka gorzej od kelnerki, mamy tez Forda we wlasnej osobie (nie pomne, czy to oryginalny zalozyciel byl, czy sygnowany ktoras tam rzymska cyfra, jak to u amerykanskich oligarchow bywa, potomek), opierdalajacego bezceremonialnie brytyjski rzad za to, ze nie ukroca skutecznie, czytaj: brutalnie, strajkujacych niewiast. Protest 167 kobiet ma bowiem znacznie powazniejsze reperkusje; jesli wstrzymaja one produkcje samochodowych siedzen, cala fabryka staje, a co za tym idzie, traci tymczasowo prace 99% zalogi, czyli ci, ktorzy sie tak naprawde licza i sa zawsze stawiani na pierwszym miejscu - mezczyzni.
Filmowy happy end niby nastraja optymistycznie, z drugiej jednak strony...Co by mi dzis dalo wyjscie na ulice i bezkrawe wymachiwanie flaga ? Kiedy w rozmowie z przelozona w pracy oswiadczam, ze nie jestem w stanie wspolpracowac z kims, kto jest leniwy, samolubny, bezczelny a i czasem arogancki (nie dodalam, ze glupi jak but), slysze w odpowiedzi, ze jestem 'too strong willed', i ze 'he's a bloke'...Podczas mojej czteroletniej kadencji w UK, nigdy, przenigdy nie spotkalam sie z sugestia, zeby polozyc uszy po sobie i ustapic komus z racji plci. Jestem dodatkowo zszokowana faktem, ze mialo to miejsce w amerykanskiej firmie. Wszak Amerykanie maja fiola na punkcie poprawnosci politycznej, molestowania i takich tam. Uslyszalam rowniez, ze albo sie dopasuje, czyli jak rozumiem, bede zasuwac za trzech i w pokorze ducha znosic irytujace zachowania naszej swietej krowy, albo mam sobie poszukac innej pracy. Zasada ta ma rowniez dzialac w druga strone, ale czy mozna oczekiwac od tepej i wolnej krowy, ze zamieni sie w byka ? Szczegolnie, ze ta krowa jest ewidentnie pod ochrona.
Nie, nie wytocze dzial, ani nie wyjde machac flaga. Nie zamierzam jednak puscic tego plazem. Nie naleze do ludzi, ktorzy spuszczaja leb i godza sie z losem, bo gdyby tak bylo, siedzialabym dzis za kasa w jakies Biedronce. 'Don't let them see you coming', radzil Al Pacino odgrywajace role Szatana, jesli dobrze pamietam. Robie zatem nadal swoje, a na ostateczna zemste przyjdzie czas.
Jeszcze dwa zdania na temat sedna filmu, czyli zrownania plac. Wiem, ze nadal istnieja dysproporcje w sporcie; kobiety sa z natury slabsze, biegaja wolniej, skacza nizej, jest to mniej widowiskowe i zapewne generuje mniejszy dochod. Jesli by wiec place opierac wylacznie na wygenerowanym dochodzie, uzaleznic je od cen biletow na rozmaite igrzyska, wtedy, choc to przykre, kobiety - sportsmanki beda zarabiac mniej. Jesli nie jest to fair, mozemy winic jedynie Nature, ktora nas, kobiety, udupila na starcie, dajac slabsze i mniejsze ciala i obciazajac rodzeniem dzieci, okresami, menopauza i reszta diabelstw. W tym przypadku plec wplywa ujemnie na efektywnosc. W pozostalych zawodach zas...Niech najlepsi zarabiaja najwiecej. Czego i Panstwu zycze, yours truly, wyceniajaca sie w tym momencie na nie mniej niz £10 za godzine. Adios!
PS. Czy ktos korzystal moze z uslug Instytutu Cervantesa ? Chodzi mi o kursy jezykowe, takze te online.
W Biedronce -powiadasz? Może wrócę i spróbuje się załapać?
ReplyDeleteJako supervisor ? :-D
ReplyDelete