For Your Pleasure

For Your Pleasure

Saturday, January 25, 2014

Gas! Gas!

Stalo sie. Raz kozie smierc, Dita zasiadla za kolkiem.

 
W UK nauka jazdy wyglada tak. Nie ma osrodkow, kursow ani placow manewrowych. Sa szkoly, jak AA czy BSM, z ktorymi wspolpracuja instruktorzy na samozatrudnieniu. Mozemy znalezc tez niezaleznego instrukora. Mozemy wreszcie uczyc sie pod okiem kierowcy w wieku +21 lat, z brytyjskim prawem jazdy od lat co najmniej trzech. Przylepiamy literke L na aucie, podlaczamy sie do ubezpieczenia kierowcy na czas nauki i w droge. Teorii uczymy sie sami, materialy dostepne sa w ksiegarniach, na Amazon itd.

W droge ? Tak, poniewaz z braku wspomnianych placow, gdzie w NORMALNYCH krajach delikwent uczy sie ruszac plynnie, hamowac, zwalniac, przyspieszac, skrecac, slowem kontrolowac auto, nauka odbywa sie na jakiejs spokojniejszej, osiedlowej ulicy. Spokojniejszej, nie znaczy wylaczonej z ruchu. Osiedlowej, czyli waskiej i oblozonej z dwoch stron zaparkowanymi samochodami - bo oczywiscie garazy czy innych stosownych miejsc do parkowania brak. Ruszamy wiec w ciasnote i tak sie uczymy. Na pierwszej lekcji robilam kolka wokol naszego osiedla. Na drugiej zas puscilam sie do sasiedniej osady, droga z limitem 60 mph (96 km/h). Wciaz zyje, ofiar w ludziach i zwierzetach brak, cierpia tylko opony, bo nie wiedzie czemu kocham zahaczac o krawezniki czy wrecz najezdzac na chodnik przy skrecaniu. 

Instruktor jest we wlasnym mniemaniu bylym pilotem RAF, kierowca wyscigowym, byl w SAS i gdzies tam jeszcze. Nizszy ode mnie, z brzuchem i brzydki. Z autopsji wiem, ze takie opowiesci dziwnej tresci sa zazwyczaj klamstwami, ale puszczam je mimo uszu. Oby uczyl i nauczyl, doprowadzil do egzaminu i tyle.

Po pierwszej lekcji zadalam sobie pytanie: dlaczego nie zrobilam tego wczesniej ? Okazji bylo multum. Jednak lepiej pozno, niz wcale, prawda ?

Zyje jazda, robie testy na kompie, wertuje Highway Code i ksiazki z DSA, kupilam nawet pierwszy platny app na Androida (AA Theory Test). Zaczelam tez studiowac polskie strony i czytac, co tam internauci pisza o swoich przejsciach w Anglii i w Polsce. W Polsce, jak sie dowiaduje, zmieniono teraz egzamin praktyczny tak, ze niektorzy instruktorzy go nie zdaja. Pod tym wzgledem chyba w UK, jak i wielu innych aspektach, jest latwiej. Siedze na Autotrader i ogladam, co tam maja i po ile. Oferty leasingowe nie dotycza niestety nowo upieczonych kierowcow. Nie moge sie doczekac,aby miec wreszcie wlasne cztery kolka. Wreszcie bede mogla podjechac do lasu, a nie cwalowac tam godzine, wreszcie pojade nad morze - Eastbourne wydaje sie bardzo ladne -wreszcie nie bede musiala wychodzic od znajomych o 6 wieczor, zeby zdazyc na ostatni autobus.

Z innej beczki. Wskutek wymuszonej bolem leczonego w Polsce zeba diety (nic cieplego, nic ostrego, nic twardego) zrzucilam jakies 3 kilo. Polecam marchewke pokrojona w slupki (mozna kupic gotowa, carrot batons) z humusem. Swietna przekaska i zapycha, bo ile moza zjesc marchewki ? Polecam owsianke na wodzie, nie mleku. Wreszcie nie musze dzwigac 4 pintowych butel mleka. Polecam wyrzucic z domu chleb, choc przyznaje sie, ze w pracy chrupie Ryvite. Polecam wreszcie wielgachne talerze warzyw, jarzyn, surowych, podgotowanych, wedle uznania, a takze ryby i piers z kurczaka. Jak widze w lustrze, na wadze i czuje po spodniach, to wszystko dziala. Do tego troche ruchu i naprawde nie ma takiej opszyn, zeby nie schudnac :)

To co ? Lece na kilkunastokilometrowy spacer.






Zauwazylam, ze mam strasznie spamowych kometarzy, wiec wlaczylam znienawidzona opcje wpisywania tych durnych cyferko-literek. 

5 comments:

  1. Dita, to zeby MZ - mniej zrec - i jesc warzywa, unikac pieczywa, liczyc kalorie - to ja juz glosze od lat i nie tylko ja :))) Tak samo jak o piersiach z kurczaka i rybach. Powodzenia na egzaminie :) Dub

    ReplyDelete
  2. Dzieki, wiem z glosisz i - jak mawiaja bracia Czesi - mas pravdou :)

    ReplyDelete
  3. No to powodzenia :) Ja miałam prawo z Polski. w Eire można jeździć tylko po teoretycznym przez 2 lata, co dla mnie jest poronionym pomysłem, bo niektórzy jeżdżą źle, powodując zagrożenia dla siebie i innych. Auto autem, ale co u waz z ubezpieczeniem? Tu ceny dla nowo upieczonych kierowców są horrendalne, zwłaszcza jak się nie ma pełnego prawka (mówimy o cekach rzędu 2-3 tys/rok, podczas gdy ja z płace 500/rok!). Auto zapewnia niezależność, tylko że pić nie można ;-)

    ReplyDelete
  4. Dzieki Irolka, ubezpieczenie dla nowych kierowcow bywa faktycznie bardzo wysokie, od £1000 w gore, jednak wiek ma tez znaczenie. 18-25 lat jest najdrozej. Maruda ode mnie z pracy zrobila prawko jak miala 40 lat i ubezpieczenie wynioslo ja taniej niz jej meza, zawodowego, jezdzacego od lat kierowce.

    ReplyDelete
  5. U nas tez wiek sie liczy :) w sensie oplaca sie byc starszym Dub

    ReplyDelete