Dzis pozwole sobie na odrobine ekshibicjonizmu - na wesolo :) Przekonalam sie bowiem na wlasnej, hm, skorze o wysokiej 'skutecznosci' biustonoszy Wonderbra. Czerwiec uplynal mi na zakupach bielizniarskich, czyli, jak sie na Wyspach mowi, lingerie. Obkupilam sie glownie w M&S i Debenhams, maja fajne majteczki we wszelkich krojach od wielgachnych a la Bridget Jones do wycietych fig i majtek typu 'dwa paski na krzyz'. Zawedrowalam nawet do Victoria's Secret w Londynie i niespecjalnie mnie oferta zachwycila. Bedac w House of Fraser obejrzalam uwaznie kolekcje Triumph i Wonderbra wlasnie i wybralam sobie model 'cycki razem i do gory'. Na ogol unikam biustonoszy typu push-up, z pierwszej reki mam tez informacje, ze najwygodniejsze sa staniki ciazowe i dla matek karmiacych...to jednak raczej opcja typu boobs down a nie up. Przyszedl czas ponosic Wonderbre po miescie i po wsi, na obcisly, wyciety top i zobaczyc, czy cos sie bedzie dzialo...Przez pierwsze 15 minut czulam sie jak w cholernie niewygodnym chomacie. Pozniej przestalam biustonosz 'czuc' i zauwazac, zaczeto natomiast zauwazac mnie. Pan za lada w Waitrose rzucil solidnie okiem w moj dekolt. Kierowca autobusu wyszczerzyl zebiska w bardzo szerokim usmiechu i pokajal sie, ze bilety podrozaly. Zwazcie, ze kierowcy prowincjonalnych autobusow i autobusow w ogole sa notorycznie skwaszeni i grumpy. Jakis facio w kabriolecie sie zagapil na mnie na rondzie, a na rondzie to bywa niebezpieczne. Obejrzal sie nawet mlodzieniec w wieku szkolnym. Zerkali czesto gesto przechodnie obojga plci, panie z wyrazna niechecia. Wszystko to przez cycki w jakze skromnym rozmiarze 36 A. Ma racje Jacykow, trzeba grac dekoltem! Byle z umiarem...
Z innej beczki, zawitalam dzis na plantacji lawendy. Zapachu olejku lawendowego nie cierpie, kojarzy mi sie z jakims plynem do kapieli z czasow komuny. Zapach swiezych kwiatow lawendy toleruje, szczegolnie tych mniej slodkich odmian. Za to jaki mily widok dla oka! Prawie jak w Prowansji:
Fala upalow - upalem tu sie zowie wszystko, co przekracza 25 stopni - najwyrazniej dobiega konca. Niestety najladniejsze dni przesiedzialam w pracy, szczekajac zebami przez rozhulana klime. Za pare dni urlop w Polsce, licze na normalne lato, bez afrykanskich temperatur ale i z wystarczajaca dawka slonca i ciepla.
Milego urlopu w Polsce!
ReplyDeleteDziekuje :)
ReplyDeleteTy nie masz na pewno A :) Mialas profesjonalne mierzenie? Ja cale zycie (od kiedy mi biust urosl czyli od kiedy skonczylam 26 czy 28 lat) myslalam ze mam 36 B a mam 34 C/D Dub
ReplyDelete34B mam ale w 36 A sie mniej dusze...
ReplyDeleteA ja w Polsce zawsze nosiłam 75A a to zaczęłam 70B, i jest lepiej bo mi nic nie spłaszcza! Miseczka powinna być większa ale za to stanik ma dobrze trzymać pod biustem. Spróbuj :-) Fajnego urlopu życzę!
ReplyDeleteNie lubie sie dusic w chomacie ;) Urlop udany.
ReplyDelete