Od paru dni patrze na swiat oczyma Hanny Bakuly, za sprawa tej oto lektury:
Wbrew tytulowi rzecz jest nie tyle o wytrzymywaniu, ale o roznorakich typach meskich i o tym, ktorych unikac (wlasciwie wszystkich, poza tzw. Pogodnym Miliarderem).
Jak tylko zobaczylam tytul pierwszego rozdzialu - Agent Tomek - zaczelam sie zarykiwac i tak mi juz zostalo. Podczytuje w przerwie na lunch, po czym podnosze glowe i widze tegiego jegomoscia pod 60-tke, ktory dzis akurat wdzial na siebie dosc zaskakujaca bluze moro z jakimis motywami motocyklowymi. Normalnie gania w marynarce. Czyzby zechcial sie odmlodzic ? U Bakuly podpadlby jak nic pod kategorie Dzidzia - Dziadzia. Czytam w lozku przed snem, owe opisy z piekla rodem, historie wziete z zycia i mysle sobie: no tak, przeciez tak wlasnie jest. Czesc znam z autopsji, czesc tylko z obserwacji. Jak ktos lubi zlosliwe pioro, to polecam, choc ostrzegam, bo mozna sie ze smiechu zakrztusic. Mam tez druga ksiazke Bakuly pt. 'Wnuczkozona, czyli jak utrzymac laske'. Czeka w kolejce.
W dlugi weekend zas zaryzykowalam i sciagnelam na Kindle cos takiego:
Rzeczonego pana kojarze tylko z plotek na Pudelku, a tu dowiaduje sie, ze pracowal on kiedys dla 'Twojego Stylu', pod red. Kaszuba, w czasach, gdy bylo to dobre pismo a nie szajs dla mas niemieckiego wydawcy. Przeczytalam od deski do deski. Napisane jest to jezykiem potocznym, niedbalym wrecz, autor ma swoje ulubione powiedzonka, ktore bez przerwy sie powtarzaja, tudziez operuje dosc smiesznymi wulgaryzmami. Najbardziej spodobalo mi sie 'puscic wiosla' o ludziach, ktorzy w pewnym momencie zycia sie poddali, zapuscili, roztyli i rozmemlali. Wg Jacykowa na polskiej prowincji dzieje sie to ok. 30 roku zycia.
Sporo ma racji w tym, co pisze, dozarty jest ale czyni celne obserwacje a i mozna sie porzadnie usmiac. Lektura nieobowiazkowa.
A wczoraj to se wzielam i znalazlam stare DVD z joga, odpalilam i sie porozciagalam przez godzinke, skrecajac pol tulowia w prawo, reszte zezwloku w lewo, wszystko to na jednej nodze i usilujac nie wpasc na meble. Po tym krotka relaksacja, po ktorej zasnelam jak niemowle. Wiadomo, joga wymysl szatanski, wiec dziala, ze hej :)
Bakula to jest fajna babka :) Tez dawno dawno dawno temu napisalam z 30 stron na temat typow meskich, znajde i Ci puszcze mailem :) Co do TS - czytalam od pierwszego numetu i masz racje, kiedys to bylo swietne pismo. Teraz kupuje z sentymentu w polskiej ksiegarni, polowa to same reklamy a ciekawych rzeczy do czytania pare stron. Dub
ReplyDeleteTaka jest wiekszosc pism niestety...choc Zwierciadlo jest dosc dobre i na wyzszym poziomie od tej kolorowej sieczki.
ReplyDeleteTS to pierwsze, co kupuję na lotnisku w Warszawie po wylądowaniu, ale chyba faktycznie był kiedyś lepszy....
ReplyDeleteDVD z jogą sama muszę nabyć, i ciągle zapominam...
A Bakuły mam 2 książki z jej dzieciństwa, Hania Bania i Królowa samby, też płakałam za śmiechu :) Poszukam tego samca w PL!
A to sobie kupię:)
ReplyDeletePolecam kupic jedna lub druga ksiazke Bakuly, lecz nie obie, bo czesc rozdzialow sie powtarza.
ReplyDelete