Ceremonia otwarcia igrzysk bardzo mi sie spodobala, choc poczatek byl rozczarowujacy: przedindustrialny swiat jako sielankowy raj utracony ? Wolne zarty. Poirytowala mnie rowniez scena z NHS, czyli tutejszym odpowiednikiem NFZ-u, duzo efektywniejszym w zabijaniu pacjentow. Potem zrobilo sie znacznie lepiej, choc czy zrozumiale dla - pardon - osob starszych, tego pewna nie jestem. Te wszystkie odnosniki do epoki cyfrowej, zmian statusu z 'single' na 'in relationship', mix muzyczno-popkulturowy. Wszystko na wskros brytyjskie, zarazem nalezace do kanonu popkultury swiatowej, wszakze wklad Wielkiej Brytanii do tejze jest przeolbrzymi. Akcja z Bondem i Krolowa wybitna, Simon Rattle i orkiestra z Jasiem Fasola w skladzie, Beckham prujacy po kanale i wreszcie cudny znicz olimpijski i jakze szlachetny pomysl na jego zapalenie: za to wszystko naleza sie Boyle'owi brawa. Oczywiscie spektakl byl za dlugi, jak zawsze, ale po raz piewszy chyba odkad pamietam podobne imprezy mnie nie wynudzil. Obeszlo sie bez patosu i zbednej pompy.
A gdyby Polsce przyszlo organizowac np. zimowe igrzyska ? Co bysmy pokazali na ceremonii otwarcia ? Czym przykulibysmy uwage widzow z calego swiata, ktorzy nasz kraj kojarza z wodka, upadkiem komunizmu, papiezem, Chopinem i dziewczynami w burdelach ? Czy poza tymi jakze cennymi walorami mamy do zaoferowania jakis uniwersalny przekaz ?
Od pewnego czasu podniecam sie tabletami. Czytam, porownuje, ogladam liczne swiadctwa na YT. Pobawilam sie w pracy iPadem 2 kolegi (jak to brzmi niedwuznacznie..) i nie dostalam orgazmu, choc zabawka to niewatpliwie przednia. Po produktach Apple najwiecej osob kupuje oczywiscie tablety Samsunga, w tym te mniejsze, nie kazdy chce 10-calowa kobyle. Na Amazon zatrzesienie wszelkiej masci tabletow 'no name', ale jest tez kuszacy mnie ASUS. Po pierwszej fali podjary, doszlam jednak do wniosku, ze warto zaczekac. Za chwile Microsoft wypusci Surface z Windows 8, ASUS rowniez ma w planach duzy tablet z W8. Ceny powinny spadac i to, co teraz kosztuje cztery stowy, zima pewnie bedzie kosztowac trzy. Dzisiejsze tablety sa jednak troche jeszcze niedorobione, nie wszystko na nich chodzi, tak jak powinno. Wszak to wciaz nowosc.
Mam dylemat dotyczacy swiat 2012. Widzac ceny lotow do Polski mysle sobie, czy nie lepiej zabukowac tydzien czy nawet dwa gdzies, gdzie nie siega tradycja bigosu i pijanej Pasterki. Czy ktos doswiadczyl Tunezji zimowa pora ? Czy w takim Hammamet jest cos ciekawego poza kompleksami hotelowymi ? Z informacji w necie wynika, ze mozna stamtad wybrac sie w gory Atlas. Zerkalam tez na rejsy po Nilu na Thomas Cook, ale wszystko cancelled. Zwiedzanie piramid byloby super w chlodniejszej porze i chetnie bym pojechala na zorganizowana wycieczke, niechby i pod eskorta sil zbrojnych. Wytrawnych podroznikow prosze o sugestie i rady.
Ech...jeden tydzien ciepla i wracamy do normalki, czyli deszcz co piec minut. Amen.
Myślę, że by sobie poradzili. Takie było jojcenie na Euro ,a okazało się fantastyczna imprezą.
ReplyDeleteW Tunezji to generalnie w ogóle nie za wiele jest do obejrzenia. Zimą nie byłam, a i ten lata temu popełniony wyjazd majowy uważam za pomyłkę ale na mnie nie można polegać , bo ja nie przepadam za krajami arabskimi.
Znaczy sie, zostaja mi Karaiby :)
ReplyDeleteNo:)
ReplyDelete