tag:blogger.com,1999:blog-9014615008450791912.post7746746613026077501..comments2024-03-04T08:09:36.542+00:00Comments on For Your Pleasure: ***Dvthttp://www.blogger.com/profile/05550423600303080286noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-9014615008450791912.post-66711851166080329802012-08-04T14:02:47.532+01:002012-08-04T14:02:47.532+01:00Dziekuje za obszerny komentarz. Studia dla papierk...Dziekuje za obszerny komentarz. Studia dla papierka - absolutnie nie, raz wystarczy, thank you very much. Dla poszerzenia horyzontow i zaspokojenia ciekawosci jak najbardziej, lecz w tym wypadku trzeba zrobic jak ty, bo pogodzic tego z praca full time nie sposob. Zgadzam sie, ze mozliwosci samoksztalcenia, distance learning jest sporo, z drugiej mieszkajac na prowincji nie ma tego az tyle...Szukam kursu francuskiego dla poczatkujacych, z widokami na kontynuacja i co znajduje ? 12-tygodniowe kursy dla potencjalnego turysty, czyli rozmowki i inne bzdury, a nie solidna nauka. <br /><br />Jestem pewna ze nie wszyscy mlodzi studenci to poldebile, natomiast podejrzewam z pewnym smutkiem, ze jest duza tolerancja dla poldebilizmu.<br /><br />Bumelowanie na komfortowych posadkach ? Skad my to znamy, przeciez w Pl jest dokladnie to samo, z tym ze trzeba koniecznie miec znajomosci z urzedach i biurach, zeby sobie taka posadke zaklepac na reszte szarego zywota.Dvthttps://www.blogger.com/profile/05550423600303080286noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9014615008450791912.post-89247477365007695422012-08-04T11:04:12.067+01:002012-08-04T11:04:12.067+01:00Studia dla studiów, papierka i certyfikatu, konkur...Studia dla studiów, papierka i certyfikatu, konkurencyjności na rynku pracy... nie. Za duża inwestycja czasowo-finansowa, za mały zwrot imho. Dość jest kursów (często darmowych lub za grosze), możliwości samokształcenia w ogóle ogromne, jak człowiek coś tam chce ogarnąć, bo potrzebuje do pracy.<br /><br /><br />Ale. Ja rzuciłam właśnie pracę po to, żeby sobie następne dwa lata postudiować. Bo chcę, bo mogę, bo potrzebuję (w sensie wewnętrznie). Jak zwróci mi się to jakoś w sensie pracowo-ekonomicznym - tym lepiej. Jeśli nie... no trudno.<br /><br />I myślę, że może niekoniecznie wszyscy młodzi studenci to półdebile, bo znam kilku naprawdę błyskotliwych. Myślę jednak, że półdebilom bardzo łatwo jest dziś na studia się dostać i je kończyć, bo trochę niefajnie się moim zdaniem paradygmaty nauczania przesunął. Kto studiuje z pasji i z zaangażowaniem - przerobi trzy razy tyle modułów, wygra kilka konkursów, dwa lata po studiach będzie błyskotliwym fachowcem, często szefem. Ale ilu jest takich? Cała reszta, ta szara masa, wyrobi program minimum, dostanie dyplom, a następne 40 lat spędzi na bumelowywaniu na w miarę komfortowych posadkach, nie wnosząc nic od siebie. Tak było kiedyś, tak jest dzisiaj, tylko dzisiaj żyjemy w pozornym kulcie jednostki i każdy jest cenny, unikalny i z zajebiście wysokim poczuciem własnej wartości. Nawet, jeśli nie umie napisać "professor" poprawnie.pani_ministernoreply@blogger.com